Od dawna szukałam jakiegoś niebanalnego mazidła do ust.
Błyszczyki, czy szminki w tradycyjnych opakowaniach przestały mnie już intrygować, a i powoli zaczynałam się męczyć z ciągłymi poprawkami ust. Poszukując czegoś oryginalnego do ust otworzyłam popularną platformę zakupową i rozpoczęłam poszukiwania. Na efekty długo czekać nie musiałam, bo już na pierwszej stronie, zaraz na początku wpadła mi w oko pomadka w pisaku. Tak, tak, dobrze widzicie co napisałam wcześniej - pomadka w pisaku ;-) Producent zapewniał na swojej stronie, że kolor zaaplikowany raz na usta pozostanie na nich do 16 godzin, argument ten przemówił do mnie od razu, więc zaczęłam intensywnie przyglądać się oferowanym kolorom. Gama kolorystyczna bardzo bogata - od jasnych i delikatnych odcieni, do ciemnych i soczystych. Cena jak się później okazało nie jest wcale wysoka biorąc pod uwagę trwałość, pigmentację oraz dość nieszablonowe opakowanie. W końcu, po dwu dniowym namyśle, postawiłam na odcień 496 Forever Fuchsia, Sioko oczywiście zakochana ostatnio we fioletach postawiła na odcień 491 Forever Freesia, oraz dodatkowo z czystej już ciekawości zdecydowałyśmy się jeszcze na odcień 504 Orange on the go, który został zaraz po rozpakowaniu skonfiskowany przez naszą Mamę i tyle żeśmy go widziały ;-)
Napiszę Wam szczerze, że zakup tego cudu, był wyjątkowo celny i trafiony. Kolor rzeczywiście bardzo długo utrzymuje się na ustach, nie kruszy się, nie rozmazuje się,wyprofilowana końcówka jest zarazem konturówką, a co najlepsze w tym wszystkim w ogóle nie czuć, że ma się pomalowane usta! Jak dla mnie to prawdziwa BOMBA! Jeżeli więc szukacie prezentu na zbliżające się Mikołajki dla mamy, siostry, przyjaciółki, bądź siebie (w końcu siebie też trochę trzeba po-rozpieszczać nie? a kto zrobi to lepiej niż my same ;))to z czystym sumieniem polecam Wam pomadki od firmy NYC (New York Color), bo grzechu są warte i to niejednego! ;-)
Przyjemności Dziewczęta! :-)
491 Foever Freesia |
504 Orange On The Go |
496 Forever Fuchsia |
pierwszy raz widzę pisaki, ale wyglądają całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńwyglądają ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńFajne te kolorki ;)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś je widziałam ale myślałam, że będą wysuszać usta.
OdpowiedzUsuńMieli różne kolory tych lakierów. Tylko po prostu musisz szukać ich w marketach Netto. Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o ich cenę to w granicy 6.00zł :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam już o tych pisakach, ale zastanawiałam się właśnie jak wyglądają na ustach i jak się nimi maluje :)
OdpowiedzUsuńtych jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńgdyby mój mąż zobaczył ze maluje się takim pisakiem...nawet nie chce wiedziec o czym by pomyślał:P
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba!!:D
obserwuje i zapraszam do siebie:)
Ściskam
Axis
Ten róż jest śliczny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnice review & great colours !
OdpowiedzUsuńMaybe we follow each other !?
If yes let me know when you follow me & i´ll follow back :)
Greetings <3
www.YulieKendra.com
Pierwszy raz spotykam się z tym, że kosmetyk do ust jest w tak... ciekawej formie :) Z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńświetne:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/pachnaca-kraina.html
ps. poklikasz mi w banery? dzięki :)
Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, i przyznaje, że jestem ciekawa odpowiedzi :D
OdpowiedzUsuńhttp://i-am-who-i-really-am.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html
Kurczę kiedyś się zastanawiałam nad takim pisakiem, ale ja mam często suche i popękane usta i jak pomalowałabym je pomadką, albo tym bardziej pisakiem to będzie to jeszcze bardziej widać, dlatego wolę błyszczyki... ale fajnie wiedzieć, że są OK, zawsze można komuś kupić tak jak piszesz na prezent:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne te kolorki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa! :) Przyjrzę im się bliżej :)
OdpowiedzUsuńmam i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA jaki kolor wybrałaś? :)
UsuńCiekawa rzecz już się kiedyś z tym spotkałam, ale ja wole tradycyjnie mazidła do ust, to mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńwidziałam pisaki do ust :) Akurat te co widziałam w sklepie nie należały do tanich bo ich koszt wahał się ok. 30 zł...
OdpowiedzUsuńhttp://vogueswing.blogspot.com
nie miałam ich jeszcze
OdpowiedzUsuń