http://demotywatory.pl/4256944/Dzien-dobry-* |
Moje Kochane Mordki,
na samym wstępie chciałam Was najmocniej jak tylko potrafię przeprosić za zaniedbanie jakiego się dopuściłam na blogu zarówno swoim jak i Waszych (od jutra się biorę za nadrabianie zaległości). W prawdzie nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, ale uwierzcie mi, moja skrucha jest w 100% prawdziwa! ;-) No, dobra starczy już, do rzeczy...
Dziś chciałam Wam przedstawić moje odkrycie ostatniego miesiąca, totalny must have. Jest to rzecz niewielkich rozmiarów, ale z powodzeniem zastępuje mi balsam do ust, kolorową szminkę, czy błyszczyk do ust. Tak, dobrze widzicie co napisałam wcześniej. Jedno malowidło ust, a tyle zastosowań ;-)
Swoją pomadkę o szumnej nazwie Magic Lipsick Romantic Bird kupiłam z czystej ciekawości (w sumie to mi się jej kolor podobał) w sklepie wszystko i nic. Wiecie trochę ciuchów, trochę akcesoriów do upinania włosów, jakieś perfumy i kosmetyki. Jej cena wręcz powalała (2 złote!), więc zaryzykowałam i się opłaciło. W tej chwili jesteśmy z moją Romantic Bird nierozłączne. Kolor jaki posiadam to delikatny róż (numer podany na opakowaniu to 03), który utrzymuje się zadziwiająco długo na ustach, doskonale je nawilża, i nadaje im cudowny delikatny połysk. Dzięki tej pomadce wyrzuciłam z torebki wszystkie inne mazidła do ust, bo najzwyczajniej w świecie są mi niepotrzebne. :-) Podsumowując:
Magic Lipsick Romantic Bird jest absolutnym numerem 1 dla mnie tej zimy :-)
A dla Was, co jest absolutnym must have tego sezonu? Czekam na Wasze jesienno-zimowe must have. :-)
Na za 2zł to opłacalna inwestycja :) Świetnie wygląda na ustach więc można śmiało stwierdzić, ze Twoja inwestycja ZAPROCENTOWAŁA :) <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo xo xo xo
śliczny kolor :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie się nazywa, a za 2 zł to warto było kupić i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńwow, no za takie "grosze" to pewnie też bym się skusiła:) naprawdę nieźle się prezentuję:)
OdpowiedzUsuń2 zł nie majątek, ale jakoś kolor do mnie nie przemawia. W innym odcieniu chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńNatomiast ja ostatnio zachwycam sie pomadką Eveline Aqua Water nr 480. Co prawda 9 zł, ale efekt jest super. Spróbuj :)
Ciekawa ta pomadka, a koteł ze Shreka jest preuroczy, nie da się nie uśmiechać patrząc na niego
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i wzajemnej obserwacji :))
Jak dla mnie kolor trochę za mocny, ale ja w ogóle rzadko kiedy noszę kolory na ustach :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetny odcień! nawilża w jakikolwiek sposób czy jest tylko "nadawaczem koloru"? :)
OdpowiedzUsuńJest nie tylko nadawaczem intesywnego koloru, ale także świetnym nawilżaczem ;)
UsuńHej :) Chcę cię poinformować , że nominowałam cię do Liebster Blog Award :) Pozdrawiam http://angelikai.blogspot.com/2013/12/liebster-blog-award-i-fanpage.html
OdpowiedzUsuńCena naprawdę super :) Kolor nie mój, ale ja też najczęściej do ust używam tylko balsamu :D
OdpowiedzUsuńSuper cena, ale ten kolor do mnie jakoś nie przemawia. Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWoooow ale boska szminka ;)
OdpowiedzUsuń2 zl i warto było zainwestowac ;d
OdpowiedzUsuńwww.sandicious.blogspot.com
cudowna:o
OdpowiedzUsuńKocur mistrzostwo świata !
OdpowiedzUsuńkolor świetny !
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńCóż za soczysty kolor :D
OdpowiedzUsuńI'm following you now, I hope you can do the same :)
OdpowiedzUsuńwww.malvro.blogspot.com
Świetny kolorek :))
OdpowiedzUsuńObserwuję :)